Od 1 kwietnia 2011 roku...
O tym, co będzie ciekawego w Kielcach i okolicach.
Dziś i wkrótce...

Archiwum » 2012 (strona 6 z 7)
       Nie lada atrakcje przygotował w centrum miasta Świętokrzyski Klub Alpinistyczny. Oto na skałach Kadzielni powstał efektowny lodowiec, przy którym udostępnione turystom nieopodal jaskinie to „pryszcz”. Bajeczna ściana lodowych stalaktytów i stalagmitów jest schowana przed słońcem toteż może cieszyć oczy nawet kilka tygodni. Trzeba jednak od razu dodać, że miejsce jest niebezpieczne ! Można spaść z oblodzonych skał lub wpaść do wody szmaragdowego jeziora. A ja mam atrakcję dla alpinistów: ich zdjęcia i wideo z himalaistą Krzysztofem Wielickim w Kielcach (2007 rok)…

Gdy dostałem tzw. cynk, za pierwszym razem nie znalazłem tego miejsca, nie miałem czasu na poszukiwania. Dopiero dziś z daleka zauważyłem coś za krzakami…
Z góry wygląda to dość ciekawie, ale…

… dopiero z dołu widać, co to jest !
Zamarznięty wodospad zasilany wodą z niebieskich rur
Tu jest niebezpiecznie ! Można wpaść do jeziora !
Od bajecznych widoków może zakręcić się w głowie

Dziś przy lodowej ścianie uwijali się panowie ze Świętokrzyskiego Klubu Alpinistycznego
Ich pracy przyglądali się przypadkowi przechodnie nie wiedząc – i nie widząc ! – o co chodzi ? Z góry niewiele widać…
Lodowe nacieki są bardzo efektowne
Pięknie komponują się z oblodzonymi gałęziami drzew
Wczoraj na tę ścianę wspinali się kieleccy alpiniści, co udokumentował Szarack
Bogactwo form naciekowych większe niż w sąsiednich jaskiniach rezerwatu Kadzielnia
Postanowiłem nieco podkolorować lodowiec… herbatą z dzikiej róży

Woda w rurach zamarza….
…toteż alpiniści używają różnych sposobów na odblokowanie przepływu, także czekana
A gdyby tak użyć innych kolorów a wieczorami podświetlić ?
Wszystko to w centrum Kielc – w tle wieżowce przy ul. Chęcińskiej. Nazajutrz ponownie zajechałem pod lodospad. Kieleccy alpiniści wspinali się…
…przyjechali miejskim autobusem (żółty dach w tle)
Założyli buty z rakami, wzięli w ręce czekany i pięli się po lodzie do góry

Koledzy asekurowali wspinaczy liną

Mógłbym się temu przyglądać godzinami, ale…
 … obiecałem, że odszukam zdjęcia i unikalne wideo, gdy ci sami kieleccy alpiniści pięć lat temu gościli pierwszego człowieka zimą na najwyższej górze Ziemi – o czym pisałem ostatnio, że jest to trudniejsze niż lądowanie na Księżycu… – czyli Krzysztofa Wielickiego, pogromcę Everestu. I znalazłem…

Krzysztof Wielicki rozmawiał z członkami Świętokrzyskiego Klubu Alpinistycznego…

… później obejrzał popisy najmłodszego kieleckiego alpinisty…

… a na koniec zrobił sobie z wszystkimi pamiątkowe zdjęcie
    Nagrałem wtedy także dwa krótkie filmiki. Pierwszy wstawiłem w końcówce poprzedniego wpisu o zimowym wejściu na Łysicę, drugi prezentuję tutaj: 39 sekund
    Gdy w internecie zobaczyłem fotorelację Szaracka z pierwszego nocnego wspinania na kielecki lodospad, postanowiłem sprawdzić to osobiście. Faktycznie, po godzinie 21 alpiniści nadal się wspinali, przy czym nie było żadnego oświetlenia, z wyjątkiem małej lampki tzw. czołówki na kasku. Czyli wyczyn jeszcze większy od nocnej wspinaczki z oświetleniem…
Nocną wspinaczkę „akustyczną” czyli bez prądu, tylko z latarką na kasku, sfotografowałem  z za krzaków po godz.21…
Relacja z lodospadu na Kadzielni jest już w Internetowej Telewizji Kielce. I jeszcze inne spojrzenie fachowca, Michała Walczaka, na zamarznięty wodospad 
Po kilku dniach lodospad  stał się słynny w całej Polsce, gromadziły sie przy nim całe wycieczki
Na tafli Jeziora Szmaragdowego pojawili się też łyżwiarze
Niezorientowani w urokach kieleckiej Kadzielni byli zaskoczeni, że okazały rezerwat geologiczny mieści się w centrum Kielc
…zaś ściana z lodospadem to zaledwie niewielki fragment całości
Jeśli uważasz, że ten wpis jest ciekawy, powiedz to innym… 

Czy pokazywać twarze szaleńców na Łysicy ? Może tylko w ujęciach grupowych, bez zbliżeń…

     Po wczorajszym, trójkolorowym wejściu na najwyższy szczyt najstarszych gór Europy jestem niemalże… zdołowany. Entuzjastyczne relacje mediów, gratulacje…:-) Za co ? Pamiętam, że gdy zepsuła się winda do redakcji, gdzie pracowałem, to wspinaczka na IX piętro była bardziej mecząca niż ta wczorajsza na Łysicę. Tak ! Podziwiam Kielczan, którzy wczoraj nie dali się skusić na Łysicę, bo w słoneczną niedzielę mieli ciekawsze zajęcia, bo potrafią lepiej dbać o swoją kondycję, o swoje zdrowie. Zazdroszczę, bo ja muszę się wysilać. Wchodzić, zamiast wznosić toasty: na zdrowie !  Wśród ok. 50 szaleńców w mroźnej scenerii Łysicy było wiele starszych osób (ja mam 54 zim), trochę młodzieży oraz ekipa TVP Kielce  i dziennikarka Echa Dnia. Więcej i tak by się nie zmieściło w bajecznej scenerii Łysicy. Było super, ja ozdrowiałem i od razu z Łysicy pojechałem rowerem ku niezwykłym lodowym skałom w… centrum Kielc !

Dziś przy -20 st. C mrozu 20 osób z Klubu Górskiego PTTK Kielce ruszyła z Ciekot…

… czerwonym szlakiem przez górę Radostową i Wymyśloną, słońce błyskało żółto- czerwono…

ten odcinek jeszcze nieco osłonięty od wiatru….

…ale po zejściu z Wymyślonej eksponowany teren już nie chronił przed lodowatymi podmuchami…

… a po suchym, zmrożonym śniegu idzie się jak latem po plaży…

Godzina 10 – w schronisku PTTK Jodełka mogliśmy ogrzać się przed (i po) eksploracji Łysicy

Najtrudniejszy odcinek to łatwe do obejścia lasem lodowisko tuż przy bramie Świętokrzyskiego Parku Narodowego

W śnieżnej bieli Puszczy Jodłowej zrobiło się kolorowo: żółto-czerwono…

Odprawa przy kapliczce Św. Franciszka : idziemy na własna odpowiedzialność, p o w o l u t k u

…ruszyliśmy w zmrożoną otchłań Łysogór…

…… dokładnie o godz.11.15 (czasy podaję wg.zapisu mojego Nikona)…

Trudno się zgubić gdy trasę wyznaczały kolorowe balony pozyskane z Urzędu Marszałkowskiego – dziękujemy !

Karawana ok. 50 uczestników podzieliła się na kilka grup

Cały czas towarzyszyło nam słońce…

…i znaki czerwonego, głównego szlaku Łysogór

Im wyżej, tym więcej śniegu…

Jako pierwszą na Gołoborzu ujrzeliśmy…. Czarownicę !

… rzucała zaklęcia śniegiem ( godzina 11.43)

Najlepiej widoczny był Marek Bąkowski z parasolem firmy NSK, w której pracuje – jeśli japońscy przełożeni zobaczą to zdjęcie, z pewnością pan Marek otrzyma extra premię za promocję niezawodnych łożysk NSK…

Nawet czarownica ze swym parasolem-miotłą, musiała się schować… w śniegu

Przyszliśmy kwadrans przed czasem, w słońcu zastanawialiśmy się: co nas tu tak gnało ?

Przyglądaliśmy się zmrożonym detalom puszczy
… którą na chwilę ubarwiliśmy
A na szczycie kolejne niespodzianki m.in. żółto- czerwony….
… worek obfitości, z którego rozdaliśmy m.in. czerwone i  żółte długopisy oraz tzw. smycze i „wafelki”  Muzeum Historii Kielc, zaproszenia na galę piłkarzy Korony (od Radia Kielce), koszulkę od Radia PLUS i albumy wydawnictwa Jedność, oraz drobiazgi ufundowane przez Klub Górski PTTK Kielce m.in. napój football power Koroniarz i żółte skarpetki, które rzucone w górę zawisły na gałęzi i zebrani musieli zrobić piramidę, by je zdjąć
Wreszcie wspólne, pamiątkowe zdjęcie z zadymy: wpierw żółty dym…
…później miał być czerwony, ale nie wyszedł
Puszcza ocalała, stoi jak stała
… kolorowa grupa ledwie przez nią przezierała
Czarownica z zimna  nie zzieleniała
Wszystkich zaskoczyła ekipa Telewizji Kielce, która wniosła na szczyt ciężką, profesjonalną kamerę wraz z nielekkim statywem – z lekką była tu wcześniej, w bezśnieżnym styczniu 2008 roku ITV Kielce, gdy > z flagą Nowej Zelandii składaliśmy hołd zmarłemu Królowi Gór, sir Edmundowi Hillaremu, pierwszemu zdobywcy Everestu.
O godzinie 12.15 na szczycie Łysicy było – 16 st. C (w słońcu)
Pogadaliśmy jeszcze z naszymi patriotami…
… i  zaczęliśmy schodzić (tu krótkie, zasapane wideo 2 minuty, autora od kilku dni „coś brało”, ale po dwóch główkach czosnku i Łysicy – przestało)
To ostatnie zdjęcie z trasy: godzina 12.37

Trzeciego dnia po zejściu z Łysicy, na zebranku Klubu Górskiego PTTK Kielce policzono, że właśnie to wejście było 50 wyprawą klubu od czasu jego reaktywacji cztery lata temu. Mróz im niestraszny. Kilkudziesięciu śmiałków zdobyło Łysicę – to tytuł informacji Gazety Wyborczej o naszym wejściu.

  kk

Niemalże prosto z Łysicy pojechałem do rezerwatu Kadzielnia, by sprawdzić stan lodospadu…

… na którym  z żółto-czerwonymi czekanami ćwiczyły lodową wspinaczkę kieleckie Scyzory ze Świętokrzyskiego Klubu Alpinistycznego, czyli następcy zimowych zdobywców Everestu: Leszka Cichego i Krzysztofa Wielickiego. Ten drugi, będąc przed laty gościem ŚKA apelował do władz Kielc o zorganizowanie w centrum miasta ściany wspinaczkowej dla młodzieży – nagrałem wtedy wideo z tą wypowiedzią i jeśli znajdę, to wstawię tu wkrótce….
ZNALAZŁEM ! Krzysztof Wielicki– który na Mount Everest, Kanczendzongę oraz Lhotse wszedł zimą jako pierwszy i jego wyczynom poświęciliśmy dziś wejście na Łysicę- był w Kielcach pięć lat temu na otwarciu wystawy swoich fotografii Dzieci Himalajów-wtedy też spotkał się z grupą Świętokrzyskiego Klubu Alpinistycznego.
Zimowy pogromca Everestu opowiedział o swoich wyprawach na najwyższe szczyty Ziemi….
… potem o swoich zdjęciach z Himalajów
… po czym przyglądał się jak liny śmigają w rękach Karoliny ze Świętokrzyskiego Klubu Alpinistycznego
Przyjazd Krzysztofa Wielickiego był zaskoczeniem dla mediów toteż tylko ja nagrałem wideo wypowiedź himalaisty o potrzebie zorganizowania w centrum Kielc ściany wspinaczkowej dla młodzieży. Oto filmik – 46 sekund (drugi, z akcją Kuby na linach – w następnym wpisie o lodospadach).
A wracając do niedzieli… Zrobiło się ciemno, więc pojechałem rowerem do… Zimowego Kina Rowerowego. Wiele z prezentowanych w WDK filmów można obejrzeć na YouTube np. ten z zawodów na biegunie. A potem…
…na wystawę zegarów w Design Centrum Kielce (ten niżej wykonał… operator TVP Kielce !)
Rozmyślając nad upływem czasu przypomniałem sobie powiedzenie: ruch jest w stanie zastąpić prawie każdy lek, ale żaden lek nie zastąpi ruchu ! Także na mrozie…
Odbijany autoportret z czasem, którego nie zatrzymasz…
Na koniec tej niedzieli obejrzałem ikony i wysłuchałem koncertu chóru prawosławnego z kieleckiej parafii Św. Mikołaja

Jeśli uważasz, że ten wpis jest ciekawy, powiedz to innym…


Marzenia kieleckich filharmoników spełniły się
   Po latach tułaczki – jedni mówią 92 (w 1920 założono orkiestrę), drudzy 67 (reaktywowano ją w 1945), a trzeci 44 (status filharmonii nadano orkiestrze w 1968)- od trzech dni Filharmonia Świętokrzyska ma trzecią siedzibę, tym razem własną, docelową, na wiele pokoleń. Następny koncert za trzy dni. Muzycy grają w miejscu dawnych carskich koszar, które jeszcze kilkanaście lat temu miały mieć zupełnie inne przeznaczenie…

Dokładnie 17 lat temu, w styczniu 1995 roku Słowo Ludu opublikowało tekst o planach wykorzystania koszar na Bibliotekę Wojewódzką …. ( klikając dwa razy w reprodukcje powiększ ją na cały ekran)

Siedem lat później, w lutym 2002 roku w tejże gazecie padło hasło: koszary dla kupców
Wreszcie trzecia propozycja wypaliła, choć ówczesny marszałek był nieco przerażony skalą inwestycji
 25 maja 2006 roku ogłoszono wyniki konkursu na projekt, o czym zdążyło jeszcze poinformować Słowo – załączając wizualizację filharmonii- na kilka dni przed likwidacją gazety. Tytuł informacji „Koncert za trzy lata” był nazbyt optymistyczny… 3 listopada 2009 roku nastąpiło symboliczne wbicie kilofa, co wyglądało dość zabawnie, gdyż carski beton nie zamierzał łatwo się poddać. Przez kolejne miesiące mozolnie dłubano ziemię a raczej skały, co ilustruje choćby początek filmu  Rafała Kulbabińskiego (ok. 7 minut). Później robota poszła… jak z nut ! 5 maja 2010 nastąpiło uroczyste wmurowanie aktu erekcyjnego Międzynarodowego Centrum Kultur (dokument obok można powiększyć- tak jak każdą inną ilustrację na tej stronie- klikając weń 2 razy)

Tak wyglądały carskie koszary przed rozpoczęciem budowy filharmonii

Pierwszy koncert, jeszcze na budowie (maj 2010), żeby wszystko grało jak z nut….
I oto po niespełna dwóch latach trudnej budowy w centrum, bez żadnego zaplecza (sąsiednie budynki na styk), bez zamykania ruchu… Międzynarodowe Centrum Kultur z Filharmonią Świętokrzyska gotowe !
Na parterze przestronny hol (za ścianą  po prawej stronie są szatnie)
W czerwono-czarnej kolorystyce świętokrzyskiej
Wchodząc na piętro schodami widzimy na monitorach, gdzie są jeszcze wolne miejsca na sali
To widok z loży
Jeśli przyjechaliśmy autem, parkujemy na podziemnym parkingu….
… i kupujemy bilet

Pierwsi zwiedzający na pierwszym piętrze

Marszałek był wyraźnie dumny z akustyki kolejnej sali….

A czemu takie dyskotekowe oświetlenie ?
Dyrektorowi filharmonii trudno było zrobić nieporuszone zdjęcie…
Świetlik na najwyższym piętrze
Trzecia sala też robi wrażenie

Z tego miejsca na korytarzu widać czarno białe klawisze- logo Filharmonii Świętokrzyskiej

Przechodnie z ciekawości zaglądają: co to za obiekt wyrósł obok miejskich bazarów ?

Minister kultury Bogdan Zdrojewski też nie krył podziwu

Medialnie oblężeni: minister, marszałek i przed chwilą odznaczony dyrektor
Jak widać trójce mężczyzn (minister w środku) spodobała się zapowiedź bardzo oczekiwanego repertuaru, co znakomicie uchwycił fotoreporter Radia Kielce. Tylko gdzie tą rurę do tańca zamocować ? – zastanawiali się panowie….
Wreszcie inauguracyjny koncert…
… z projekcja wspomnianego już filmu, ale nagrałem tez kolejne : tu fragment Poloneza Świętokrzyskiego (2 minuty) Adama Sławińskiego

… a tu Lata (też 2 minuty) Lidii Zielińskiej (zwróćcie uwagę na akustykę- jak dobrze słychać z 15 rzędu dźwięk instrumentu „patyczkowego” na końcu sceny)
Kolejne laury dla zmęczonego dyrektora Jacka Rogali (tu jego życzenia– 20 sekund)
… i owacje dla budowniczych obiektu
Dyrygent w objęciach kompozytora, Krzesimira Dębskiego

Brawa dla Krzesimira

Owacje na stojąco ! To już trzecie miejsce- po Kieleckim Centrum Kultury i nowej Szkole Muzycznej – gdzie może rozbrzmiewać muzyka najwyższej klasy. Takiej muzykoterapii nigdy za dużo

Lampka szampana dla pierwszej publiczności

Kompozytor Maciej Małecki, autor Tańca na Łysicy (wideo ok. 3 minut)
Filharmonia Świętokrzyska nocą po premierze (relację możne też obejrzeć na stronie telewizji internetowej 
Urzędu Marszałkowskiego

Najdłużej, blisko 40 lat, filharmonicy grali  w adaptowanych magazynach Centrali Rybnej 
(obecnie Bank Pekao SA) skąd w 1992 roku przenieśli się do Kieleckiego Centrum Kultury

Jeśli uważasz, że ten wpis jest ciekawy, udostępnij go innym choćby klikając w ikony poniżej


Tak rozpoczyna się widowisko…
     Wydaje się, że bóstwa czuwały nad tym spektaklem w trudnych okolicznościach… a jego rozpowszechnienie nie powinno być kwestią jakkolwiek rozumianego ubóstwa.  Współcześnie boska muzyka skomponowana przez Bronisława Opałko  w mocnym wykonaniu  Mafii to nie jedyne ciekawe „przypadki”. Mimo koloratki, inicjator śpiewogry ks. rektor Jan Oleszko publicznie przyznał, że w finale ma ochotę zatańczyć tango ze scyzorykiem w zębach. Akurat gdy rozmawiałem z autorem tekstów do spektaklu Adamem Ochwanowskim, o jego czarcich – dosłownie !!!- planach, podszedł do nas inny ksiądz w sprawie… aniołów. W dodatku Izabela Trojanowska nie nauczyła się słów piosenki. Finałowe tango zadedykowano Janowi Gocowi. Tak oto rozpoczynam recenzję….


      Dziś po raz drugi obejrzałem śpiewogrę (ang. musical), by upewnić się, jak jest dobra. W porównaniu do wczorajszej próby generalnej różnica kolosalna: mikrofony nie zacinały się, zmieniono oświetlenie, poprawiono nagłośnienie (w abecadle sukcesu takich widowisk Autorów i Artystów uzupełniają Akustycy, a ci niestety zawiedli). Fabuły historii regionu świętokrzyskiego od sabatu do ornatu tu nie ogarnę z racji tempa i mnogości wrażeń płynących ze sceny. Tylko hasła: swawolny Sowizdrzał (scyzoryk Roman Słomka, wokalista Mafii) zaprasza na ucztę, dostojny Lech Sulimierski, także jako Jan III Sobieski, seksowna scena pod Bartkiem, dynamiczny balet… partyzancki, po nim świece pacyfikacji. Świetny sabat czarownic formacji Verso i Izabela Trojanowska jako Baśka Rusinowska oraz wróżka tłumacząca sny. Karnawałowy, sandomierski walczyk i finałowe, upojne tango ze scyzorykiem w zębach – na Sienkiewce jak w sakiewce, raz lepiej, raz gorzej…- szalone choć omszałe ! Widownia widowiska „Od sabatu do ornatu” po raz kolejny zgotowała autorom i wykonawcom owację na stojąco.

Śpiewom Sowizdrzała towarzyszył balet- tu wideo 1 minuta
Mafiozo Normano Romano przekonywająco wcielił się w kilka sowizdrzalskich ról
Dynamiczny sabat czarownic formacji Verso-tu wideo 1,20 minuty

Na scenę wkraczają artyści ludowi Barbara i Tadeusz Buczyńscy wraz z fragmentem ich  zaczarowanego ogrodu
Izabela Trojanowska śpiewa sennik świętokrzyski (próba) – tu  wideo 1,30 minuty oraz z premiery 1,30 minuty
Lilia Kowalska ze stowarzyszenia Natural Voice Perfection
Oj działo się pod Bartkiem, działo….(wideo 1,50 minuty)
Sobieskiemu chciało się ciało, czy śniło, że za mało ?  (wideo 1 minuta)
Izabela Trojanowska śpiewała balladę o zbójczyni Baśce Rusinowskiej niczym swą …autobiografię- tu wideo 2 minuty oraz 1,20 minuty z premiery

Na sabacie czarownice dosłownie fruwały nad sceną – wideo 1 minuta z premiery

Tango ze scyzorykiem w zębach (próba) – tu wideo 50 sekund  (tu wideo 2 minuty z premiery)

Autor muzyki do widowiska, Bronisław Opałko wystąpił ze swoją córką, przebraną…
… w jego strój Genowefy Pigwy (to też zdjęcia z próby generalnej)

Autora muzyki całuje w głowę autor tekstu, Adam Ochwanowski 

Brawa dla reżysera widowiska, Szczęsnego Wrońskiego

Reżyser wziął na publiczne spytki autora tekstu : co pan chciał przez to powiedzieć ? ( tu wideo 1,30 minuty)
Artyści słuchają po premierze owacji na stojąco ( tu tango widziane od kulis- 1 minuta)

Uściskom, jak widać….
… nie było końca – wideo z podziękowaniami dla opatrzności 1,30 minuty

Ks. rektor Jan Oleszko już od ponad trzech lat ma ciekawe pomysły- Karczówka musi żyć (Wici.info)

Za kulisami Izabela Trojanowska działała na mężczyzn jak magnes, poniżej w wyreżyserowanej scenie z towarzyszącym jej na scenie 12-letnim tancerzem formacji Verso, diabelskim zbójnikiem Szymonem Pacholcem, finalistą Krajowych Mistrzostw IDO w kategorii jazz dance a pod koniec 2014 roku >>> MISTRZ ŚWIATA.
Pani Iza zdradziła „na ucho”, że słów piosenki o Baśce Rusinowskiej nie musiała się uczyć, gdyż jako zadziorna kobieta znała je ze swego poprzedniego, zbójnickiego wcielenia – stąd także jej częste kontakty z kielecką Mafią
Figury z zaczarowanego ogrodu stały przy wejściu na salę….
… i w holu Kieleckiego Centrum Kultury

 Pozostałe wideo z próby generalnej: Karczówka (1,30 minuty), Krzyżtopór (2 minuty) i … walczyk (1,30 minuty). Z premiery: walczyk sandomierski (1 minuta), Karczówka (1,40 minuty), kuplety (1 minuta). Widowisko wyreżyserował Szczęsny Wroński.(już po fakcie dowiedziałem się np. o zmianie małej sceny KCK na dużą, którą „w ostatniej chwili” trzeba było wypełnić…). Śpiewali też m.in. Darek Bernatek, Justyna Łysak oraz Piotr Salata.

Jeśli uważasz, że ten wpis jest ciekawy, udostępnij go innym klikając choćby w ikony poniżej.


Wiadomości w małej ilości
Reklama
klasyczna forma reklamy w internecie
Komiks internetowy
CK Blogi

Copyright 2011-2015 CiekaweKielce.pl | Kontakt i Reklama