Od 1 kwietnia 2011 roku...
O tym, co będzie ciekawego w Kielcach i okolicach.
Dziś i wkrótce...

Archiwum » podróże
Wczoraj częściowo spakowany, na Rynku, z pierwszą w historii miasta flagą Kielc (na bagażniku leży ta z 1975 r)
       Wczoraj obchodziliśmy Dzień Flagi. Z tej okazji w Kielcach uroczyście wciągnięto flagę narodową na maszt przy Urzędzie Miasta. Kieleckie VIP-y na stronie Wyborczewj.Pl mówią: święto  przypomina o tym, że jesteśmy Polakami. Lecz mało osób utożsamia się z flagą…
***dopisane 6 maja >>> Z flagą, Ciastkiem Kieleckim i niezwykłą misją w ten weekend odwiedziłem Sandomierz: ulewa, noclegi pod mostem i w sadzie, kolacja z flagą w ekskluzywnej obsadzie, Ciastkiem Kieleckim na deser,  a potem…

          CiekaweKielce.pl ogłosiło rok 2012 rokiem czerwono-żółtych kolorów Kielc i flagi ! Flaga Kielc istnieje od wielu lat tylko teoretycznie: w uchwałach i statucie miasta, o czym wspomniałem pod koniec cytowanego wyżej „kolorowego” wpisu. Nasza flaga przypomina, że jesteśmy Kielczanami? Martwi, że tak mało osób utożsamia się z kolorami Kielc?
       Za chwilę rozpoczynam niezwykłą wyprawę- powtórkę tej z 1975 roku (patrz >>> urodzinowy wpis-expose z 1 kwietnia br i moje zdjęcie ze składakiem w Ujeźzie i Sandomierzu oraz… długimi włosami). Jadę na Festiwal Filmów Niezwykłych z niezwykłą misją, o czym napiszę po powrocie. Na tę okazję mam zrobioną naprędce, bodaj pierwszą w historii grodu nad Silnicą flagę Kielc. Zabieram też tę z przed 37 lat, którą zachowałem na pamiątkę. Mam żółtą koszulkę i bidon, czerwony kask i pelerynę przeciwdeszczową. W bagażniku namiot, śpiwór, karimatę, hamak, który rozepnę wśród sandomierskich, kwitnących majowo jabłoni….(dalszy ciąg napisałem po powrocie)

Z Kielc wyjechałem 3 maja o godz.13 – późno, ale chciałem uczestniczyć w uroczystościach patriotycznych
Najdłuższy, najtrudniejszy podjazd w Łagowie

Krótki odpoczynek w cieniu, dalej trasa była w miarę płaska
Do Niekurzowa jeździłem rowerem jeszcze w czasach kawalerskich, do partnerki z Klubu Tańca Towarzyskiego KLEKS, z którą balowaliśmy m.in. na Mistrzostwach Polski i na mojej studniówce
Obiad z chlebem kieleckim na rynku w Opatowie– mieście młodszym i mniejszym od Kielc, ale…

… lepiej dbającym o gości i promocję- na deser Krówki Opatowskie (w kolorach Kielc)- zwróćcie uwagę na stoisko z pamiątkami regionalnymi, bo takich w Kielcach nie ma…
Pierwszy drogowskaz z ilością kilometrów do Sandomierza,  kwitnące jabłonie – gdzieś w okolicy nocowałem w drodze powrotnej…

  Wkrótce słońce zaszło za burzowe chmury,  ostatnie kilkanaście kilometrów jechałem pośród trzaskających dookoła piorunów- aż się zaniepokoili znajomi na forum Facebooka. Udało mi się „na sucho” dojechać do Bramy Opatowskiej, ale kolejne 100 m na sandomierski Rynek jechałem już w pelerynie i strugach deszczu. Wyglądało to mniej więcej tak jak nawałnica nad Kielcami. Fotoaparat wyciągnąłem dopiero gdy …

…zapadła się jedna z ulic przy Rynku, a w jedną z wyrw wpadł samochód…
Tymczasem w kinie Starówka trwało spotkanie z aktorem Marianem Dziędzielem

Zrobiło się późno, a jedyne suche miejsce na nocleg znalazłem pod mostem na Wiśle
Wyspawszy się, po śniadaniu (ryba!)…

…mocno ubłoconym sprzętem ruszyłem…
… wałem wiślanym do rezerwatu Góry Pieprzowe
…gdzie doprowadziłem rower i siebie do blasku

Peleryna nie była już potrzebna, ale hamak owszem…
…potem lessowymi wąwozami, pośród białych bzów…

…podmiejskimi uliczkami…
…dojechałem pod zamek królewski w Sandomierzu, gdzie trwały treningi przed pierwszymi Mistrzostwami w Łucznictwie Historycznym
Aura wreszcie pozwoliła zrobić sesję zdjęciową Ciastku Kieleckiemu na sandomierskim rynku..
…i na tle transparentu 9 Festiwalu Filmów Niezwykłych, który rozpoczął się w 2003 roku jednodniowym przeglądem w kieleckim  kinie Moskwa– właśnie ten fakt wiąże się z moją misją…

Na sandomierskim Rynku spotkałem znaną i cenioną przewodniczkę świętokrzyską Ewę Krakowiak, zwaną też… Wiedźmą Zielichą – rozmawialiśmy o Czerwcowym Święcie Czarownic Świętokrzyskich oraz o wykorzystaniu flagi Kielc jako dobrze widocznej, rozpoznawalnej z daleka chorągiewki sygnałowej dla ułatwienia kontaktu z grupą pośród wielu innych wycieczek…
Tymczasem w sali Domu Katolickiego odbył się pokaz nakręconego w ubiegłym roku filmu „Księstwo”  na motywach autobiograficznych powieści Zbigniewa Masternaka: Chmurołap”, „Niech żyje wolność” i „Scyzoryk”. Film o chłopcu, który wychowuje się na wsi, w Górach Świętokrzyskich… (czytaj w relacji Echa Dnia)

Po projekcji odbyło się spotkanie z (od prawej): reżyserem filmu Andrzejem Barańskim, Zbigniewem Masternakiem oraz autorką scenografii Albiną Barańską. 
Potem zajrzałem do cukierni „U Jana” przy rynku, gdzie Ciastko Kieleckie ma konkurencję w postaci piernikowych jabłek z czekoladową literą S w koronie oraz…
…słodkich Krzemieni Pasiastych…

Gośćmi 9 Festiwalu Filmów NieZwykłych byli m.in. Marokańczycy
Możliwość choćby chwili rozmowy z najbardziej zapracowaną kobietą nad Wisłą, szefową niezwykłego festiwalu, Katarzyną Kubacką (w aucie) graniczy z cudem, jednak CiekawymKielceom.pl udało się…
… i jako wieloletni przyjaciel festiwalu zostałem zaproszony na kolację w elitarnym gronie znanych aktorów i reżyserów, któremu zaprezentowałem flagę i obok na talerzyku Ciastko Kieleckie. Posmakowało, choć miało 10 dni (z finału 25 kwietnia)
Swą opinię wygłasza mieszkający stale we Francji Wojciech Pszoniak. Gdy za kilka minut na kanapie w złocisto-krwiste kolory Kielc dosiadł się Andrzej Seweryn, ciastka już nie było- zostało skonsumowane
Nie pojechało zatem do Francji, ale flaga została – tu na Rynku przy pełni księżyca

O godz.21 na spotkaniu z aktorami ( czytaj relację Echa Dnia)…
… zabrakło miejsca w kinie dla wszystkich chętnych…
Pan Wojciech miał ochotę nazajutrz zajrzeć z żoną do Ćmielowa więc podarowałem mu mapę regionu z zaznaczonym dojazdem
O godz.23 w klimatycznych podziemiach ratusza, czyli w Lapidarium wieczór zakończył koncert zespołu folkloru miejskiego Fidelis  „Kochany Lwów”….
…dedykowany Reżyserowi Niezwykłemu 2012 Januszowi Majewskiemu (z prawej), któremu nazajutrz uroczyście wręczono Koronę Sandomierską
O godz.1.30 w nocy- po uzyskaniu zapewnienia, że przynajmniej część X jubileuszowego festiwalu odbędzie się w Kielcach- wprost z koncertu ruszyłem w drogę powrotną…
Po godzinie jazdy skręciłem do olbrzymiego sadu, pośrodku którego rozpiąłem hamak i usnąłem odurzony zapachem kwitnących drzew…
… o świecie obudził mnie niezwykły ptasi koncert, jakiego nie słyszałem nawet w ptasich rezerwatach…
…gdzieś na trasie…
…dookoła pola rzepakowe…

… o godz.8.36 (czas z komórki) miałem do Kielc jeszcze 61 kilometrów….

cdn – bo właśnie zarwałem kolejną noc, a jutro- dziś!- pobudka o 6 i do pracy na 10 godzin – dokończę później, a jest jeszcze o czym pisać :-)

Majowy weekend w Sandomierzu w  Echu Dnia : Turystyczne oblężenie Sandomierza Zatańczyli jak przed wiekami,   Festiwal Filmów Niezwykłych: Korona dla Janusza Majewskiego, Znakomici aktorzy- Andrzej Seweryn i Wojciech Pszoniak spotkali się z publicznością Festiwalu Filmów NieZwykłych w Sandomierzu, Twórcy „Księstwa” na Festiwalu Filmów NieZwykłych w Sandomierzu, W Sandomierzu rycerze rozpoczęli sezon Koncert Anity Lipnickiej i Johna Portera…..

w Gazecie.Pl Kielce:  >>>  Tydzień z głowy, Turyści są tam, gdzie jest promocja <<<   Tysiące turystów na majówce w Sandomierzu9 Festiwal Filmów Niezwykłych. Niezwykłe gwiazdy na koniec, Kolejny konkurs na świętokrzyską potrawę regionalną,

….a o majowym weekendzie w Kielcach  c i c h o s z a a a a … Bo w Kielcach nic się nie działo- miasto pozamykane, nieczynne (sprawdziłem to dokładnie). Dlatego wyjechałem… Turystom, których skusiły kampanie promocyjne, stolica regionu miała do zaoferowania…

… kolorowe balony i hel do gadania prosto z dużej butli pryz kieleckim deptaku (zdjęcie zrobione w niedzielę, 6 maja o godz.14), trudno było znaleźć coś do jedzenia, sklepy zamknięte….
…jedyny bufet na dworcu PKP też…
…nawet automaty z napojami nie działały, czego nie osłodził uśmiech promocyjny

Zdezorientowani turyści, po obejrzeniu słynnego kiosku z pamiątkami regionalnymi, za radą dyżurujących  na dworcu ochroniarzy szli coś zjeść i napić się do pobliskiego sklepu „Żabka”

   Do Radia Kielce zadzwonił w poweekendowy poniedziałek pan, by na antenie wyrazić zdziwienie, że w Kielcach nie można kupić widokówek z Kielc (o czym pisałem w 1-kwietniowym expose).
 
    Misją mojego wyjazdu do Sandomierza było sprowadzenie porzuconego przez Kielce Festiwalu Filmów Niezwykłych choćby na jeden seans do kina Moskwa, gdzie 10 lat temu festiwal się narodził.

        Tymczasem szykujcie się do ósmej Majówki Rowerowej z biskupem Marianem Florczykiem – 19 maja. Gdyby tak udało się załatwić kamizelki w kolorach Kielc…. Popatrzcie na zdjęcie poniżej z ubiegłego roku
Relacja z tej samej trasy przed rokiem, A moja wyprawa rowerowa z sierpnia ub.r jest TUTAJ.


poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Ciekawe… na wysokości… deptaka

Krywań dla turystów jest wyższy od… kieleckiego deptaka

 

Na finał pogodnych wakacji CiekaweK… osiągnął najwyższe szczyty Polski i Tatr: Rysy i… Krywań. Jak ? Wspinając się na wysokości niemalże równe długości kieleckiego deptaka ! Jakże by inaczej…

   Otóż, choć Rysy mają 2499 metrów, to turysta wyruszający nań z poziomu Morskiego Oka pokonuje „tylko” ok.1100 metrów różnicy wysokości (deptak w Kielcach ma 1270 ).  Z kolei słowacki Krywań, choć parę metrów niższy od Rysów, ma najwyższą w Tatrach tzw. deniwelację, czyli różnicę poziomów z punktu wyjścia (parking) na szczyt – ok. 1400 m. Dodać można, że wejście na teoretycznie najwyższe w Tatrach szczyty Gerlacha i Łomnicy są niezbyt honorowe, bowiem na pierwszy tylko z przewodnikiem, a na drugi kursuje kolejka linowa. Fotorelacja z wyprawy jest na blogu > Górola – Tatry oraz >> Krywań.
Na szczycie Rysów- w Polsce wyżej już nie można
Do  CK   wstawiłem też poniżej spóźnioną relację z Woodstock, po którym pojechałem do Rumunii (fotorelacja Dominika, z moimi zdjęciami też tutaj), a z niej we wspomniane Tatry. Czuję się zatem usprawiedliwiony z braku bieżących wpisów do tego bloga. Wakacyjne wyprawy przekonują, że wszędzie dobrze, ale najlepiej… w Kielcach.

To pierwsze zdjęcie ze mną na stronie głównej  CK , ale nie widzę innego sposobu, by przekonać niedowiarków, że podróż PKP może być komfortowa, przygodowa i tania. Po drodze nad morze
 ( momenty były…) spotkałem wiele kieleckich akcentów….

      Jak widać, w wagonie bagażowym wieszałem hamak, co nikomu nie przeszkadzało a wręcz przeciwnie- wzbudzało uznanie. Pierwszy przystanek to Wrocław i koncert Nicka Cave’a na Wyspie Słodowej, która ma tę zaletę, że wszystko nieźle słychać i widać (zdjęcie kiepskie, bo z daleka)… bez biletu. Nick z zespołem Grinderman gra teraz tzw. rock garażowy. Na dwóch wideo cząstka atmosfery koncertu: pierwszy– 4 minuty oraz drugi 5 min i dla przypomnienia słynne, spokojne jego duety z Kylie Minoque oraz kultowy Henry Lee…
 

 Nazajutrz ruszyłem w stronę Legnicy, nie tyle w ślimaczym tempie, co z domem na bagażniku…

Wspólne zainteresowania

Kolejny etap to jazda pociągiem nad morze. Tym razem nie dało się rozpiąć hamaka. Dlaczego ? Zobaczcie na tym unikatowym, tytułowym filmie (1 min) – takich warunków nie spodziewałem się ani ja, ani starsze panie po prawej. Ale było miło ! Oni wysiedli w Kostrzynie,  ja w Międzyzdrojach…

Pierwszy łyk Bałtyku
Noc zastała mnie w połowie drogi do Świnoujścia, rozbiłem namiot na dzikiej plaży, o świcie zrobiłem to zdjęcie i po godzinnej drzemce obudziłem się… w raju !
Oto bowiem zewsząd otoczyły mnie golasy

Rozkładały koce coraz bliżej

Następną noc spędziłem dalej i wyżej- wszystko może się znudzić….

Zadziwił mnie wschód Słońca niedaleko miejsca gdzie zachodziło

Rano z grupą kieleckich znajomych ruszyliśmy penetrować wyspę Wolin
Kolejny rzut oka na mapę
W samym Wolinie odbywał się Międzynarodowy Festiwal Wikingów- wokalistka tego zespołu robiła wrażenie ( zobacz krótkie wideo)
Po czym „odpłynąłrm” na Woodstock do Kostrzyna
Festiwal jeszcze się nie rozpoczął a już „działo się”
Trudno było znaleźć miejsce na namiot

Rankiem pierwsza kielecka niespodzianka, oto warsztaty gitarowe prowadził…
…wirtuoz gitary, znaczy ten blondman pośrodku…
Pytanie do Mistrza…

… któremu poświęciłem już osobny wpis pt. Gitarzystów znałem wielu
Piotr Restecki in Woodstock
Poranny spacer…
… makijaż…

Nie wszyscy wstawali tak wcześnie
Orkiestra uczyła pomocy
Duże wrażenie robił Patrol Medyczny, pakowano gościa na nosze…

…i na sygnale obwożono po okolicy,. Nie wszyscy wiedzieli, że to tylko symulacja ratunkowa

Na dziesiątkach stoisk można było dowiedzieć się dosłownie wszystkiego

Młodzi zbierali kasę…
….na  cele szczytne….
…i bardziej prozaiczne
Wielka, wspólna łaźnia

Wciąż przybywali nowi uczestnicy najlepszego festiwalu w Europie….
Kilka kilometrów trzeba było przejść pieszo…

….by na inaugurację tradycyjnie wytaplać się w błocie

Kolejny kielecki akcent (ten z prawej)

Znalazłem swój namiot i rower gdzieś pośrodku między sceną folkową a główną – ruch w tym przejściu ilustruje krótki film
Napisy wyjaśniały ideę Pokojowych Patroli (czerwone koszulki)…

… oraz obecność mediów na przystanku Woodstock

Na terenie obozowiska bardzo się kurzyło….

… co było jedynym powodem do wkurzania się….

… ale wielu korzystało z rozdawanych maseczek
Here Kryszna, hare, hare…

Kolejne spotkanie z Kielczanami (gościem festiwalu, obok np. Wojciecha Mana i Marka Belki był reżyser Mariusz Malec)
Żeby zaistnieć na Woodstock trzeba było ciekawie się zaprezentować….
… choćby w kombinezonie i z nartami

Księża rzucali się w objęcia młodzieży….
… ewangelizację prowadzili do późnej nocy

 Radomiacy też byli
Błotne zabawy miały wzięcie całą dobę non stop (obok był prysznic z czystą)
O tej muzyce nie napiszę, bo się nie znam

Uśmiechnięty kurz – automyjnie też miały utarg

Jurek Owsiak powtarzał wielokrotnie: dbajcie o siebie, dzwońcie do rodziców !!!

Aluminiowe eldorado

Zmęczony, ale szczęśliwy

Autoportret o 4 nad ranem ( nie byłem świadkiem, gdy do Kostrzyna zjechało w sobotę 700 tysięcy ludzi)
W piętrowym wagonie też jest miejsce na hamak, koleś w tle wybrał podłogę, co nie spodobało się konduktorom

Po drodze mijaliśmy różne sytuacje

Spóźnienie na przesiadkę w Ostrowie Wielkopolskim pozwoliło poznać to urocze miasto

I na tym w zasadzie koniec tygodnia wrażeń

     A wszystko to za jedyne 65 zł ( plus żarcie) bowiem tyle kosztuje Karnet Regio na trzy dni jazdy pociągiem. No i po złotówce za rower o czym już informowałem na  CK   O mojej wcześniejszej wyprawie rowerowej od Suwałk po Świnoujście napisałem TUTAJ, a fotorelację z tej wyprawy można obejrzeć TUTAJ.

          Jeśli uważasz, że ten wpis jest ciekawy, udostępnij go innym klikając w ikony poniżej.  


wtorek, 26 lipca 2011

Letnie wizualizacje

 Kolejny dzień paskudnej pogody pod psem… Dla poprawy nastroju można stosować np. wizualizację. Choćby oglądając zdjęcia z letnich wypraw: czerwcowej w Sudety, ubiegłorocznej do Czarnohory lub  Czarnohorę 2009


Wiadomości w małej ilości
Reklama
klasyczna forma reklamy w internecie
Komiks internetowy
CK Blogi

Copyright 2011-2015 CiekaweKielce.pl | Kontakt i Reklama