Od 1 kwietnia 2011 roku...
O tym, co będzie ciekawego w Kielcach i okolicach.
Dziś i wkrótce...

piątek, 25 listopada 2011

ABCD…= Anna Biruta Cudowna Dominika…

Szczęśliwa i dumna Anna…żona autora pomnika, czyli… pierwowzór kieleckiej Biruty !

Wciąż brakuje słów na opisanie tego, co stało się dziś po południu. Przed pomnikiem u źródła Biruty na skraju kieleckiego parku doszło do niezwykłego spotkania, które zakrawa na… cud ! Aby zrozumieć jego istotę warto przeczytać >>> wczorajszy wpis o imieninach i 38 urodzinach słodkiej Biruty ustawionej tu dokładnie 24 listopada 1973 roku. Dziś u źródła spełnionych marzeń nieoczekiwanie spotkały się- nic nie wiedzące o powyższym ! – aż trzy Biruty: ta kamienna oraz Anna- żona autora pomnika (prosto z Kanady) i nasza miss Dominika…


Kilka zdań opisu cudu. Dopiero spojrzenie w kalendarz zmusiło mnie do pospiesznego szykowania wpisu o Birucie wczorajszej nocy tj.z  23 na 24 listopada

      I tak w środę 23 XI zdążyłem jeszcze zrobić zdjęcie pomnika w czerwonej poświacie. A wcześniej wpaść do biblioteki, by wyszperać w Słowie Ludu z 23 listopada 1973 r krótką wypowiedź i wizerunek autora pomnika „Przysięga Miłości”- zwanego później Birutą na pamiątkę jej spotkań z Marcinem w „Syzyfowych pracach” Żeromskiego właśnie przy tym źródle. Po raz pierwszy zwróciłem większą uwagę na autora widząc jego rysunkową podobiznę. Warszawski artysta rzeźbiarz Ryszard Wojciechowski wraz z żoną Anną wyemigrował do Kanady, tam zmarł w 2003 roku….

Tego samego wieczora 23 bm zajrzałem na facebooka, gdzie Jola Bochacz z Famki apelowała o głosowanie na Dominikę Kubacką– świętokrzyską kandydatkę na Miss Polonia Internetu. Od razu zaproponowałem promocyjną sesję zdjęciową Dominiki, oczywiście przy Birucie, w dniu jej święta. Ale Dominika nie mogła w czwartek 24, zaproponowała piątek (dziś) o godz.12… I wtedy nastąpił cud ilustrowany poniższymi zdjęciami:

godz.12 – Dominika się spóźnia, ja robię próbne zdjęcia Birucie, wokoło pusto…

 

godz.12.18- Na tym kamieniu z prawej wyobrażałem sobie Dominikę, gdy w tle, przy Birucie zaczęły kręcić się jakieś panie, ta z lewej wpierw robiła zdjęcia….

 

godz.12.19- a tu za Birutą, wyraźnie podekscytowana dotykała czule kamiennej rzeźby

 

godz.12.24 – zwykle nie podchodzę do osób oglądających pomniki, ale tym razem zbliżyliśmy się wzajemnie i pani z prawej przedstawiła panią z lewej : to żona autora pomnika Biruty, przed chwilą przyjechała do Kielc prosto z Kanady…

 

     Oniemiałem… Anna Jung Wojciechowska przyleciała do Polski na kilka dni by obejrzeć, w jakim stanie są rzeźby jej męża, rozsiane po całym świecie. W drodze z Warszawy do Krakowa wstąpiła do Kielc dosłownie na chwilę.
   Gdyby nie akcja Joli… Gdyby nie propozycja sesji… Gdyby Dominika – a jej hobby to astrologia- mogła spotkać się wczoraj… Gdyby dziś nie spóźniła się… Gdybyśmy zrobili sesję wcześniej lub później … Gdyby w innym miejscu… Gdybym nie podszedł do tych pań….  Gdyby, gdyby, gdyby…. PO PROSTU minęlibyśmy się  nie wiedząc o sobie NIC. I nie byłoby tego wpisu i niezwykłego ciągu dalszego… – zgadzasz się teraz, że to cud ? :-)
     Akurat zadzwoniła Lidka Cichocka z Echa, że dopiero przed chwilą przeczytała moje przedwczorajsze zaproszenie pod Birutę, a gdy wyjaśniłem jej co się dzieje u źródła, natychmiast przerwała inne, ważne zajęcia i podążyła do parku … (tu jej relacja w Echu Dnia) Przyszła Jola z mikrofonem.. Zadzwoniłem do telewizji, ale nie mieli kamery, więc sam nakręciłem filmiki fotoaparatem. I w końcu wraz z fotoreporterem Famki zaczęliśmy robić zdjęcia Dominice…
godz.12.40 – od tego „przemyślanego” ujęcia rozpoczęliśmy

 

Miałem wrażenie, że Dominika mogłaby zagrać w filmie „Syzyfowe Prace” postać Biruty….

 

… niczym Alicja Bachleda- Curuś, którą sfotografowałem kiedyś dokładnie w tym samym miejscu
( patrz reprodukcja we wczorajszym wpisie)

 

Podobna uroda….

 

… i wesołość

 

Wykombinowałem nawet kapelusz, w którym Alicja grała rolę Biruty

 

Było ciepło, niemal wiosennie

 

 

godz.12.50 – jak wam się podoba współczesne, kieleckie uosobienie Biruty ?

 

 

Tymczasem pani Anna udzielała wywiadu Joli…

 

… a potem Lidce
Pani Anna była zaskoczona popularnością Biruty wśród Kielczan: – naprawdę młode pary robią tu sobie obowiązkowe zdjęcia po ślubie ??? Zwróćcie uwagę na charakterystyczne ułożenie palców uniesionej dłoni kamiennej postaci…..

 

To nie jest ujęcie pozowane- pani Anna często podczas rozmowy tak układała palce, co można uznać za kolejne potwierdzenie, iż to właśnie ona była pierwowzorem Biruty, pozowała mężowi rzeźbiącemu pomnik „Przysięga miłości”
( w kilka miesięcy po ustawieniu go nad źródłem urodziło się pierwsze dziecko państwa Wojciechowskich…)

 

Jeszcze jedno troskliwe muśnięcie kamienia rzeźbionego ręka męża

 

godz.13.20 -…i pora pożegnać się
Zdjęciom Dominiki towarzyszył coraz rzadszy w miastach wróbel, pił wodę ze źródła, wie co dobre…

 

Mam pamiątkowe zdjęcie z trzema Birutami
Na pamiątkę niezwykłego spotkania wstawiam powyżej spontanicznie nakręcony, krótki
(1,5 min) filmik z trzema Birutami. Zajrzyj też na >>> stronę internetowej Ryszarda Wojciechowskiego, opracowanej przez jego żonę, Annę. Wreszcie każdy ma szansę poznać dokładnie autora kultowej kieleckiej rzeźby. Życzę miłej lektury, bo zaręczam, że jest ciekawa.
PS. Następnego roku, w czerwcu Anna- Biruta przyjechała z Kanady specjalnie na Święto Kielc. Zwiedziła miasto, spotkała się z Kielczanami- czytaj >>> Przysięga miłości – Biruta, rzeźby, film, wiersz…
Jeśli uważasz, że ten wpis jest ciekawy, udostępnij go innym klikając w ikony poniżej.
Wiadomości w małej ilości
Reklama
klasyczna forma reklamy w internecie
Komiks internetowy
CK Blogi

Copyright 2011-2015 CiekaweKielce.pl | Kontakt i Reklama