Hillary na Łysicy, czyli… każdy ma swój Everest
Powyższe działo się w okresie, gdy polscy himalaiści atakowali wciąż niezdobyty zimą drugi co do wysokości szczyt naszej planety – K2 (8611m) o czym także w styczniu 2003 r napisałem w tekście Idą na K2.
Skalę trudności polskich wyczynów w Himalajach potwierdza choćby podsumowanie ub.r według prestiżowego ExplorersWeb. Ogłosił on, iż Polacy przyćmili wyczyn spadającego z kosmosu Felixa Baumgartnera pierwszym wejściem zimowym na Gasherbrum I 8068 m. A właśnie w tej chwili ten sam kierownik wyprawy (10 lat temu na K2) Krzysztof Wielicki atakuje z polską flagą kolejny, wciąż niepokonany zimą, Pierwszy Polski Ośmiotysięcznik zdobyty latem 1975 r Broad Peak (8051 m)… tu pierwsza relacja TVN z wyprawy. Nie dziw się zatem Czytelniku, że znów podejmuję górski temat.
Ale wróćmy do zimy 2003 roku. Wysłałem oficjalne zaproszenie sir Edmunda Hillarego do wejścia na Łysicę wraz z kilkoma egzemplarzami wspomnianego Magazynu SL z rysunkiem himalaisty na okładce, firmowy kalendarz Słowa (z… czarownicą) oraz płyty naszego zespołu harcerskiego Wołosatki. Jak się później okazało, te „argumenty” znacząco wpłynęły na ciąg dalszy naszej historii. Sir Edmund Hillary był wtedy na wakacjach (o czym m.in. kolejny tekst w MAGAZYNIE SL) ale letnich, bo gdy u nas zima to w Nowej Zelandii jest lato.
Po rozpoczęciu akcji NASZ EVEREST w ferie ruszyłem na narty do Zawoi, a stamtąd- na Babią Górę, zwaną Diablakiem >>> oto opis zdobycia drugiego szczytu Korony Gór Polskich. Wkrótce nadeszła z Auckland znakomita wiadomość: legendarny sir Hillary zgodził się na wywiad dla Słowa Ludu !!! Rzecz bez precedensu dla lokalnej gazety. W roku jubileuszu 50 lecia pierwszego wejścia na Everest jego pogromca był oblegany przez dziennikarzy całego świata (z braku czasu odmówił wywiadu m.in. prestiżowemu National Geographic). Poprosił tylko o odrobinę cierpliwości… >>> przeczytaj korespondencję Bogusława Nowaka w Magazynie SL z 14 lutego 2003 r. Ufff… Emocje sięgnęły zenitu już tydzień później, gdy tysiące czytelników Słowa zobaczyło uśmiechniętego sir Edmunda na okładce Magazynu SL z 21 lutego, a wewnątrz całostronicowy wywiad z wielkim himalaistą pt. >>> Podziwiam Polaków…..
**** Ten fragment wpisu publikuję w przededniu kolejnego zimowego wejścia na Łysicę- wspólnie z Klubem Górskim oraz Klubem Turystów Pieszych PRZYGODA PTTK Kielce- które stały się już tradycją. Szczególny wymiar miało biało- czerwone wejście w lutym 2010 r dla uczczenia XXX rocznicy pierwszego zdobycia Everestu przez Leszka Cichego i Krzysztofa Wielickiego. >>> Fotorelacja z jubileuszu na Łysicy była jednocześnie zaproszeniem do kolejnego, >>> trójkolorowego wejścia przy mrozie minus 20 stopni.
Teraz, w niedzielę 3 lutego 2013 r wchodzimy ponownie dla uczczenia zimowego wejścia na Everest, ale też polskich zdobywców pozostałych ośmiotysięczników, w najtrudniejszych warunkach (dokładnie 3 lutego 1987 r Annapurnę pokonali Artur Hajzer i Jerzy Kukuczka) A w szczególności dla wsparcia duchowego naszej ekipy podchodzącej w tych dniach pod wspomniany, wciąż niezdobyty zimą Broad Peak (8051 m). Właśnie założyła II obóz na wysokości 6200 m. Relacje z tej wyprawy można śledzić na stronie Polski Himalaizm Zimowy.
(cdn) Ten wpis będzie jeszcze uzupełniany o niepublikowane dotychczas wspomnienia i zdjęcia. Jednak dla niecierpliwych wklejam tekst finałowy >>> z wizyty sir Edmunda Hillarego w Polsce.
I filmowa relacja Internetowej Telewizji Kielce z wejścia na Łysicę w hołdzie Królowi Gór (20 stycznia 2008)
* 3 lutego 2013 r ponad sto osób weszło Łysicę – nasz Everest