Czarownice świętokrzyskie: czarne, czy kolorowe ?
Czary, mary… oto waży się los wizerunku czarownicy świętokrzyskiej. Czy ma być ubrana cała na czarno, w spiczastym kapeluszu, na wzór anglosaski, pod wpływem zachodniej magii Harry Pottera? Taki wizerunek od lat narzucają nam decydenci promujący świętokrzyskie. Na czarno! A przecie nasza czarownica powinna być barwna, tak jak widzą ją regionaliści, ludowi artyści. Świętokrzyskiego honoru- folkloru broni CiekaweKielce.pl, które pięć lat temu ogłosiło Czerwcowe Święto Czarownic Świętokrzyskich. W obronie tradycyjnego, regionalnego wizerunku naszej czarownicy rok później zorganizowałem pierwszy sabat CK (Czarujących Kielczanek) na Rynku > minuta archiwalnego wideo bez kapeluszy! Lada dzień dojdzie do kolejnych konfrontacji…
Czarny wizerunek z kapeluszami- jakby wbrew barwnemu logo regionu- od lat lansuje Regionalna Organizacja Turystyczna Województwa Świętokrzyskiego, także w serii wideoklipów > Świętokrzyskie czaruje. A za „przykładem z góry” idą inni… Ubocznym skutkiem tak czarnej propagandy, są obawy kilku osobistości, które protestowały przeciwko np. tworzeniu bajecznego > Muzeum Czarownic w Nowej Słupi, tuż obok Łysicy, Łyśca – Świętego Krzyża. W efekcie wartą ok. 20 milionów „zabawną” inwestycję przeniesiono > do Bałtowa.
Ośrodek Sabat Krajno z parkiem miniatur u stóp Łysicy to znakomite miejsce na zlot czarownic z całego świata. Jednak próba bicia rekordu Guinessa w ilości czarownic nie powiodła się. Także dlatego, że wymagano czarnego stroju: peleryny i kapelusza. Ustanówmy nową kategorię: zlot czarownic świętokrzyskich!
cdn
.